ROZWIĄŻ PROBLEMY Z DOSTĘPEM DO INTERNETU
Badania mówią, że w Polsce dostęp do Internetu ma już prawie każdy, KTO CHCE MIEĆ, jednak praktycznie użyteczny dostęp do internetu w sali lekcyjnej, to nadal w wielu szkołach nieosiągalny luksus lub zakazany owoc. Jednocześnie od paru już lat w praktyce większość uczniów ma dostęp do własnego, niereglamentowanego i niefiltrowanego internetu podczas dowolnych zajęć lekcyjnych(!). Niestety - niejawnie i zwykle nie do celów edukacyjnych. Ten nieformalny dostęp do internetu podczas lekcji staje się powszechny, bo dzielą się nim bezprzewodowo z kolegami uczniowie dysponujący większymi limitami danych w swoich smartfonach.
[1] Udostępnianie internetu ze smartfona z Androidem. Jak?
Każdy smartfon z Androidem (v. 2.2 lub nowsza) może za pomocą wbudowanego oprogramowania systemowego w ciągu kilku sekund stać się pełnoprawnym punktem dostępowym WiFi.
Czego potrzebujesz?
Smartfon (lub tablet) z Androidem v.2.2 (lub nowsza)
Karta SIM (w nim) pozwalająca na dostęp do internetu (uwaga na limity danych, nawet oferty "bez limitu" mają limit).
Zalety
Rozwiązanie, które zapewne masz we własnej kieszeni/torebce.
Wady
Metoda przydatna dla incydentalnego przyłączenia max. kilku urządzeń.
Smartfon szybko się rozładuje, zadbaj o ładowarkę.
W jeden dzień można stracić miesięczny limit danych
[2] Udostępnianie mobilnego internetu "z kieszeni" (mobilnym routerem). jak?
Trzeba się zaopatrzyć w:
Mobilny, akumulatorowy router WiFi (będzie w pełni mobilny, jednak większość modeli limituje liczbę przyłączonych jednocześnie urządzeń do 5, max. 10 szt.).
Kartę SIM do routera (pozwalającą na pobieranie danych).
[1.] Np. stary ale tani router R205 lub R206 Huawei lub podobny (kilkadziesiąt złotych za używany, znakomite zarządzanie energią, szybkość do 21 Mbps). Wada: brak trybu pracy LTE. Router z trybem LTE (szybszy), np. E5373, E5573, będzie kosztował od stu.. stu kilkudziesięciu PLN.
[2.] Najtaniej (ale nie najwygodniej) wyjdzie karta Aero2 (27 zł jednorazowo za niską szybkość 0.5 Mbps i rozłączanie co godzina, albo 5 PLN/30dni za 3GB danych bez ograniczenia szybkości (stan na lipiec 2018 r.).
Alternatywnie: karta dowolnego dostawcy (w abonamencie za 10 PLN miesięcznie można mieć np. 10 GB danych - stan na lipiec 2018 r.)
Do sporadycznej pracy (w warunkach awarii podstawowego łącza internetu, na wycieczkach itp.) zalecam zakup karty z jednorazowym limitem danych (na Allegro zwykle można kupić np. karty Orange z limitem 100 GB danych ważnym przez pół roku - za ok. 50 zł).
[3] Udostępnianie internetu z laptopa z Windows. Jak?
Jeżeli masz przewodowy internet w laptopie z Windows, karta WiFi laptopa może posłużyć do stworzenia punktu dostępowego dla urządzeń mobilnych wymagających bezprzewodowego internetu.
Czego potrzebujesz?
Laptop z przewodowym Internetem
lub
Laptop z mobilnym Internetem (modem GSM)
lub
PC z przewodowym internetem i kartą WiFi
oraz
oprogramowanie do udostępniania internetu (może wystarczyć wbudowane w Windows)
Rozwiązanie 1.: Oprogramowanie wbudowane w Windows 10
Wybierz kolejno: Ustawienia -> Sieć i internet -> Hotspot mobilny -> przełącz na Włączone.
Sekcja Edytuj pozwala wybrać nazwę hotspotu i hasło dostępu.
na karcie widać urządzenia połączone z tak skonfigurowanym hotspotem.
Wadą jest brak możliwości zarządzania udostępnianiem.
Rozwiązanie 2.: Bezpłatne oprogramowanie do udostępniania i zarządzania udostępnianiem
Np. bezpłatny programik Connectify Hotspot 2019 działa w Windows 7 i nowszych.
Nawet w bezpłatnej wersji pozwala na dużą swobodę zarządzania udostępnianiem. Jest też przyjazny w obsłudze. Uwaga: wersja bezpłatna nie pozwala zmieniać nazwy hotspotu i udostępniać wbudowanego w komputer łącza komórkowego (ale pozwala udostępniać łącze przewodowe, Bluetooth i WiFi). Pozwala też na blokowanie reklam dla przyłączonych urządzeń klienckich oraz na zarządzanie ich uprawnieniami (w tym blokowanie dostępu).
[4] "Czy u mnie będzie zasięg"?
Mapa nadajników mobilnego internetu:
[5] "Nie mam zasięgu WiFi", czyli co zrobić, jeżeli Hotspot jest za daleko?
Rozwiązanie pierwsze: zewnętrzna karta WiFi wbudowana w antenę kierunkową o dużym zysku.
Zalety:
stosunkowo niski koszt
karta z Rys. 6. - ok. 80 PLN w sklepie internetowym w Polsce, z fakturą, karta z Rys. 8. - ok. 100 PLN.
brak problemów z konfiguracją (powinna działać zaraz po przyłączeniu).
duży tzw. zysk (zysk anteny pasywnej spada wskutek tłumienia sygnału przez kabel antenowy, tu natomiast: karta kierunkowa zintegrowana z anteną usuwa problem spadku sygnału na długim kablu).
stosunkowo długi kabel USB (5m, ekranowany) pozwala na optymalne ustawienie anteny w stosunku do źródła sygnału i przeszkód
karta z Rys. 6. ma ekranowany kabel 5m, karta z Rys. 8. - tylko 1m, ale można użyć przedłużacza (do max. 5m - ograniczenie USB).
antenę można ukierunkować na źródło sygnału dla maksymalizacji jego poziomu
antena z Rys. 6. ma uchwyt na przegubie kulowym z możliwością przykręcenia poza oknem, antena z Rys. 8 - pokojowa - ma przegub z gniazdem USB i stabilną podstawkę.
kierunkowa antena pozwala na obniżenie poziomu zakłóceń z innych nadajników (a to bardzo częsta przyczyna problemów z połączeniem).
Efekty działania są spektakularne, porównaj Rys. 5 z Rys. 7. i Rys. 9.
Wady:
5 m kabla, to raczej górna granica jego długości (z uwagi na ograniczenia USB).
ograniczenie funkcjonowania do komputera z systemem operacyjnym obsługującym kartę wbudowaną w antenę (nie może "samodzielnie" dostarczać internetu np. dla sieci lokalnej (ale można udostępnić to łącze przez WiFi - patrz problem [3] powyżej).
Kontrowersje dotyczące karty z Rys. 6.
Zgodnie z opisem niektórych sprzedawców karta na Rys. 5. (chipset Realtek RT3070) ma jakoby moc 2W (czyli wielokrotnie przekraczającą dopuszczalną w Polsce wartość). Przeczy temu prosty pomiar dokonany przez autora niniejszego tekstu. Otóż antena podczas pracy pobiera z gniazda USB (5 V) prąd ok. 0.12 A. Łącznie pobierana moc 0,6 W służy do zasilania wszystkich podzespołów i tylko mała jej część mogłaby być wypromieniowana z anteny, a zatem podawana wartość 2W jest czysto mityczna. W podobnych konstrukcjach ograniczenie mocy nadawanej odbywa się na poziomie sterowników lub firmware, które w UE obniżają moc nadawaną do dopuszczalnej wartości. Do uzyskania pełnej mocy wymagane jest w podobnych przypadkach użycie zewnętrznego oprogramowania, odpowiednio przekonfigurowanego (które udałoby się "przekonać" iż jesteśmy położeni np. w którymś z krajów Ameryki Łacińskiej, gdzie nie obowiązują nasze normy). Da się to także stosunkowo prosto zrealizować w Linuksie.
Krótko: nie zalecam podwyższania mocy z kilku przyczyn, nie tylko prawnych.
Efekty widoczne na Rys. 7. zostały uzyskane na standardowych driverach Windows 10 bez żadnych modyfikacji emitowanej mocy, ustawień regionu lub tp.